sty 21 2016

MOJA HISTORIA


Komentarze: 3

 

NO I OD CZEGO TO SIĘ ZACZĘŁO!
 

Każdy wie od czego to się zaczyna! Zakochałem się w starszej od
siebie o 8 lat dziewczynie rozwódka z dwójką dzieci, ktoś by
powiedział stary daj sobie spokój ona nie jest dla ciebie, ale dla
mnie była kimś wyjątkowym moim marzeniem miała w sobie to coś co
sprawiało, że chce się z nią być. Miała w sobie tą magiczną
iskierkę te magie, której tak zawsze szukałem w kobiecie taką
niesamowitą energie.

No Oki dość tego opisywania, bo się rozczulę!
 

Wiadomo jak się to skończyło wielką porażką, ona mnie olała a
moja frustracja urosła do tego stopnia, że powiedziałem„nie
znoszę cię nienawidzę, zniknij” Nie mogę je obwiniać za to, że
mnie nie chciała, ale nawet nie dała mi szansy a ja naiwny zrobiłbym dla niej wszystkim zawsze byłem dla niej miły pomimo tego, jak mnie
traktowała swoją drogą (Mili chłopcy zawsze dostają po dupie)
powinienem to wiedzieć w końcu mam już 30 lat !

W tamtym momencie coś we mnie pękło postanowiłem, że już żadna
kobieta mnie nie oleje już żadna mnie tak nie potraktuje, jak jakieś
gówno na bucie, którego trzeba się pozbyć!

Od dawna interesuje się psychologią NLP i wiem, że ludzie
zmieniają się z inspiracji (nie w moim przypadku) albo z
frustracji. U mnie frustracja osiągnęła max-a, poziom ponad
limit tego, już nie da się znieść. Nie da się tak dalej żyć.
Wiem, moja historia jest podobna do miliona innych. Wiem takich
facetów jak ja z takimi problemami są tysiące! Ja chce realnie
zmienić każdy aspekt mojego życia i w tej zmianie pomóc innym
miłym chłopcom, którzy dostają po dupie!

 

24 stycznia 2016, 16:28

Czaaarownica Dzięki za wsparcie! Sam nie wiem, czy to definitywny początek zmian, ale jak na razie nie mam zamiaru się poddać.
kw
22 stycznia 2016, 11:47
Zakochałeś się w kobiecie z dwójką dzieci, która już zawiodła się na mężczyźnie, więc nie w tym nic dziwnego że nic z tego związku nie wyszło. Kobieta raz zraniona nie zaufa szybko kolejnemu facetowi, tym bardziej że ma dzieci i to pewnie teraz je stawia na pierwszym miejscu.
21 stycznia 2016, 20:23
Hej!
No cóż...kiedy przemawiają przez nas emocje mówimy rzeczy , których tak naprawdę nie myślimy stąd fakt, że żałujesz....ale mimo wszystko pękło coś w Tobie...tylko pytanie czy definitywnie? Bo u mnie to tak różnie....mimo podstawowej wiedzy przemawianej przez rozsądek brne w swoje małe bagienko.....życzę Tobie wytrwałości w podjętej decyzji.

Dodaj komentarz